Śniadanie rozkładam na dwa posiłki: jeden o 9.00, drugi o 11.00. Ten wcześniejszy poprzedzony jest insuliną krótko działającą – 3,5 lub 4 jednostki. Czasami to wystarczy na cały dzień, a czasami potrzebna jest dawka korekcyjna. Jest też insulina długo działająca, którą aplikuję sobie o godz. 6.00. No i tabletki 3x na dobę.
Rozdział kcal na dobę :
500+300 : śniadanie I i II
700+165 : obiad i podwieczorek
300 : kolacja
To znaczy, dążę do tego. A jak jest naprawdę, to różnie wychodzi.
Śniadanie zazwyczaj wygląda tak :
- Duży talerz. Średnio 2/3 jego powierzchni zawierają cienkie kromki chleba typu ziarnistego, ze słonecznikiem, razowego lub gracham. Pokryte wędlinami, serami, pastami (np awokado z czosnkiem, serek biały puszysty z czosnkiem /szczypiorkiem, inne gotowe), rybą wędzoną lub puszki itp. Czasami cienka parówka. Do tego 2 pomidorki koktajlowe, 2 ząbki czosnku konserwowego, 2 oliwki. Czasami surowa papryka – skrawek.
- Chleb smaruję cienko po połowie : 2 kromki masłem, 2 smalcem, który sam wytapiam ze słoniny (z cebulką i czosnkiem)
- Czekolada gorzka (>=80%) – rządek na dzień.
- Ananas – plaster 1cm na posiłek, ale to rzadkość.
- Kilka plasterków suchej kiełbasy.
- 1/3 – 1/4 talerza to zielenina: miks sałat, rukola czy szpinak.
- Do tego na drugim, średniej wielkości talerzu: warzywa, owoce, ser biały chudy z koperkiem. Warzywa najczęściej to: rzodkiewka i kalarepa, burak, cebulka zielona, Z owoców: grapefruit, śliwka, jabłko, awokado, gruszka, czereśnie, wiśnie, porzeczki itp sezonowe.
- W idealnym układzie : cukier o 9.00 jest w połowie zakresu czyli 125. Biorę 3, 5 – 4 j. insuliny szybkodziałajacej i jem pierwsze śniadanie. Od tego momentu poziom glikemi wzrasta do górnej dopuszczalnej granicy (180), po czym spada (godz. 11.00), znowu do środkowego poziomu (125). Mogę wtedy spokojnie zjeść drugie śniadanie.